sobota, 16 kwietnia 2016

(Roz)gwieździsty naszyjnik

Jeszcze do niedawna myślałam, że do zrobienia przestrzennej figury z drobnych koralików trzeba mieć jakieś nadprzyrodzone moce albo przynajmniej wybitne zdolności. Teraz uważam, że to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wystarczyło załapać o co w tym wszystkim chodzi, jak łączyć różne metody wyplatania koralikami i tadammm jakoś wychodzi.
Najpierw powstała mała rozgwiazda, która miała być zawieszką do bransoletki, potem powstała większa i plan się zmienił, zamiast bransoletki powstał naszyjnik. Tworzą go trzy rozgwiazdy połączone oplecionymi kryształkami rivoli. Długo myślałam nad tym na czym je zawiesić. W rezultacie z naturalnego bawełnianego sznurka na dysku kumihimo uplotłam sznur, który jest mocowany do rozgwiazd po obu stronach za pomocą karabińczyków.







I jeszcze naszyjnik na mojej skromnej osobie:





7 komentarzy:

  1. Ale świetny naszyjnik, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. rewelacyjny aż mi się zachciało poleżeć na plaży :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No jest super po prostu, zazdroszczę :) może kiedyś będę umiała coś takiego zrobić...czy taka rozgwiazda to skomplikowana rzecz do zrobienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Taka rozgwiazda to wbrew pozorom nie jest skomplikowana sprawa. Wystarczy wiedzieć na czym polega herringbone stich i peyote płaski.

      Usuń